niedziela, 7 czerwca 2015

Days that made me happy ♥

Bluzka cropp // Leginsy h&m // Buty house // Torebka house


Heii kochanii ♥

Troche dlugo mnie tu nie bylo hm? 
Jak minal weekend? zbyt szybko, to na pewno. Tak to juz jest kiedy spedza sie go z ludzmi z ktorymi kochamy przebywac. 

W czwartek przyjechał do mnie ktos specjalny i pewnie wiecie o kogo chodzi. Od pewnego czasu (3 lat) w moim zyciu jest ktos wazny dla mnie. Moge wam powiedziec, iz jestem szczesliwa. Uwielbiam fakt, ze znalazlam kogos kto pisze do mnie co godzine pytajac sie co u mnie, uwielbiam kazda wiadomosc na dobranoc i kiedy potrafimy lezec, przytulac sie do siebie caly dzien i kiedy prawie  zasypiam czujac jego objecie. Nasza relacja z Matim jest z tych najlepszych nie jestesmy tylka para narzeczeństwa lecz jestesmy najlepszymi przyjaciolmi wiec bez sarkastycznych tekstow i dogryzania sobie nigdy sie nie obejdzie.Uwielbiemy ze sobą przebywać wiec dlatego chwile razem sa takie magiczne i chciałabym zeby nigdy sie nie kończyły.

W piątek kiedy już wstaliśmy,zjedliśmy śniadanko i wyszyliśmy z moim psem na spacer.Siedzieliśmy na balkonie i opalaliśmy się,po zjedzeniu obiadu pojechaliśmy na imprezę (Kwisonalia).Wybawiliśmy się na całego, nie obyło się bez pojścia do restauracji Caffe Street która bardzo polecam i zjedzenie przepysznych wielkich pucharkow lodow z owocami oraz bitą śmietaną a potem pojechaliśmy nad zaporę na spacer. Wróciliśmy po 23 i od razu poszliśmy spać. 

Z piątku na sobotę w nocy pozegnałam się z mamą bo pojechała na 6 tygodni do pracy :(

W sobotę był wyjątkowy dzień ponieważ obchodziliśmy rocznice naszego związku (3 lata razem).♥
Wstaliśmy koło 12 i już mieliśmy zaplanowany cały dzień. Pojechaliśmy na piknik nad jezioro,popływaliśmy kajakiem,poopalaliśmy się i pospacerowaliśmy ze sobą a pod wieczor pojechaliśmy do restauracji na romantyczna kolacje.Wracając do domu zajechaliśmy jeszcze na kwisonalia.Poszliśmy na kolejke górska i do domu strachu. A potem pod scene gdzie zaczynała się dyskoteka prowadzona przez Muzyczne radio,wiec troszke potanczyliśmy i pojechaliśmy do domu.
W domu uczciliśmy naszą rocznice winem i owocami z Fondue. Potem moje kochanie zaniosło mnie na rekach do łózka bo zasypiałam na siedząco i w taki sposob spedziliśmy pierwsza tak udana rocznice razem.♥
Wcześniejsze rocznice nie spedzaliśmy razem ponieważ Mati nie dostawał w pracy wolnego zeby zjechać do Polski wiec to była pierwsza rocznica razem

Dzisiaj (Niedziela) po wstaniu koło 10 zjedliśmy sniadanie i zaczeliśmy ogladać filmy,
popijając do tego wino.W południe zrobiłam obiad i siedzieliśmy przytuleni do siebie. Myśląc że
ta chwila się nigdy nie skończy lecz nadeszła godzina najgorsza (17:00) Moje szczęście pojechało
do domu.To jest najgorsza sytuacja jaka zawsze się zdarza gdy musze się pożegnać z Matim na 
tak długo. (płacz,proszenie by nie jechał,przytulanie się tak mocno jak by to był ostatni raz ). 
Wiec teraz siedze sama i smutna z kubkiem kakao pisząca wam post i czekająca by Mati dojechał
 do domu szczęśliwie i się do mnie odezwał na Skype życząc mi Słodkich-kolorowych snów :(

Powiem wam tyle, ze chce byc szczesliwa. Chce robic rzeczy ktore mnie ciesza, nie chce codziennie narzekac na to, ze chce juz weekend bo wtedy cale moje zycie zleci na narzekaniu. Chce miec czas dla znajomych i narzeczonego, ale tez miec ten czas dla siebie polozyc sie do lozka i obejrzec jakis film bo takie rzeczy sprawiaj ze jestem szczesliwa.  

Chce byc bardziej zorganizowana, bo zwlaszcza ostatnio wszystko wymyka mi sie spod kontroli i nagle nie mam na nic czasu. Chce sie bardziej zmotywowac do czego poniewaz potrafie lezec caly dzien w lozku wiedzac, ze mam wiele rzeczy do zrobienia i konczy sie tym ze albo robie je na ostatnio chwile albo nie robie ich wogole.



Spodenki w kwiatki reserved //Spodenki niebieskie reserved // Torebka biała house //Buty na koturni ccc 

A wam jak minął weekend ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz